Drogę realizacji powołania kapłańskiego rozpoczął w Krakowie, gdzie wstąpił do Karmelitów. Okazało się, że to nie jest ta droga. Przeniósł się zatem do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, w którym musiał wydłużyć okres przygotowań do kapłaństwa. 16 maja 2021 r. z rąk abpa Adama Szala, metropolity przemyskiego, przyjął w naszej świątyni święcenia diakonatu, a 4 czerwca 2022 r. otrzymał sakrament kapłaństwa w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu. W dniu dzisiejszym, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, odprawił swoją pierwsza Mszę św. prymicyjną.
Ks. neoprezbiter, Mariusz Fal, o którym jest mowa, w asyście najbliższej rodziny i zespołu muzycznego przeszedł ze swojego domu rodzinnego do naszego kościoła. Został przywitany przez ks. prałata Józefa Bieńka, proboszcza naszej Parafii, a następnie wprowadzony w asyście służby liturgicznej do świątyni.
O godz. 11 rozpoczęła się Msza św. prymicyjna, którą ks. Mariusz sprawował w koncelebrze, w tym m.in. z ks. prałatem Józefem Bieńkiem, proboszczem naszej Parafii, i Mariuszem Woźnym, ojcem duchownym z Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, w asyście księży diakonów i alumnów.
W wygłoszonym kazaniu ks. Mariusz Woźny nawiązał do dzisiejszej uroczystości Zesłania Ducha Świętego, a więc do dnia, w którym rozpoczyna swoją działalność Kościół, święta wspólnota, gdzie wszyscy jesteśmy zrodzeni do życia wiecznego. Jak zaznaczył, w tym dniu Kościół wychodzi z ukrycia z wielką odwagą, aby wszystkim ludziom na całym świecie głosić prawdę o Jezusie Chrystusie. To dzięki Pięćdziesiątnicy apostołowie zostają wyprowadzeni z wieczernika, by odważnie głosić ewangelię. – Liturgia dzisiejszej uroczystości zaprasza nas wszystkich, aby zasłuchać się w powiew mocy Ducha Świętego, to jest w powiew Jego nieskończonej miłości, która przynosi naszym sercom pokój. Jesteśmy zaproszeni do tego, aby zabrać Ducha Świętego i iść z Nim w naszą szarą rzeczywistość – podkreślił Ojciec duchowny.
Zwracając się do ks. Mariusza powiedział, że to do niego właśnie przed kilku laty Chrystus zwrócił się z zaproszeniem „Pójdź za mną”, na które odpowiedział pozytywnie. Wspominał, że podczas pobytu w Seminarium ks. Mariusz był niesamowicie wrażliwym na głos Pana Boga i odczytywał to, czego chce od niego Pan Bóg. Przyznał też, że w ciągu tego czasu seminaryjnego wiele rzeczy nauczył się od niego, choćby przyjmowania decyzji przełożonych. – Wczoraj podczas sakramentu święceń zostałeś napełniony Duchem Świętym i przyobleczony mocą z wysoka. Wchodziłeś do naszej archikatedry jako diakon Mariusz, aby móc mówić „To jest moje Ciało”, „To jest moja Krew”, ale te słowa nic nie znaczyły. Mogłeś wczoraj mówić „Ja odpuszczam tobie grzechy”, ale to też nic nie znaczyło. Ale gdy wyszedłeś z tej archikatedry, to te słowa nabrały Bożej mocy. I życzę Ci, abyś do ostatnich swoich dni te słowa wypowiadał Bożą mocą, bo ludziom potrzeba takich słów, aby normalnie żyć”.
Po komunii św. do ks. Mariusza zwrócił się Czesław Urban jako przedstawiciel parafii , oraz ks. prałat Józef Bieniek, który ze wzruszeniem przypomniał zaangażowanie ks. Mariusza w życie religijne wspólnoty parafialnej, gdzie pięknie prowadził KSM i Oazę. Jego postać zauważył podczas wizytacji kanonicznej ks. bp Marian Rojek, który pytał się: „Kto jest tym młodzieńcem, który prezentował tak pięknie młodzieżowe kluby duszpasterskie”, dodając, że byłby świetnym kandydatem do seminarium duchownego. I potem, już w formacji seminaryjnej, jak podkreślił ks. Proboszcz, odprawiał rozmyślanie przed Mszą św. i uczestniczył we wszystkich Mszach niedzielnych. Nawiązując do słów ks. abpa Adama Szala, wypowiedzianych w kazaniu podczas sobotnich święceń kapłańskich, zwrócił się do ks. Mariusza, aby jako kapłan naśladował Chrystusa, który niesie pokój, i więcej, jest pokojem. – Jesteś Jego sługą. Kapłaństwo to rzeczywistość powszechna. Nieść Chrystusa współczesnemu światu, który w Ewangelii określany jest jako ciało. Ten świat jest bardzo natarczywy, wrogi i ekspansywny w narzucaniu swojej woli, wierzącym także. Dlatego potrzeba odporności kapłanom, aby w mocy Ducha Świętego odważnie głosili ewangelię współczesnemu światu – zaakcentował ks. Proboszcz.
Na koniec przemówił ks. Mariusz, który podziękował za wszystkie wypowiedziane życzenia. Przyznał, że jeszcze sam jest pod wrażeniem wczorajszych święceń i pewnie trzeba będzie czasu, aby to odczuł z jeszcze większą radością.
Wzruszony dziękował Panu Jezusowi, że go wybrał, i Matce Najświętszej, że po śmierci Mamy, stała się Jego Matką. Podziękował swojemu Ojcu za dar życia i wychowania oraz za troskę, zwłaszcza po śmierci Mamy, aby niczego w domu nie zabrakło. Swoje podziękowania skierował m.in. do rodziny, kapłanów, którzy stanęli na jego drodze, sióstr Serafitek, wychowawców i nauczycieli oraz wspólnoty parafialnej.
Neoprezbiter Mariusz udzielił wszystkim błogosławieństwa, w kolejności m.in. kapłanom, diakonom, alumnom, siostrom zakonnym, rodzinie i wiernym, wkładając swoje ręce na ich głowy.
Uroczystość uświetniła nasza schola, wykonując pieśni pod kierownictwem ks. Łukasza Majchrowskiego.
Parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Ustrzykach Dolnych
ul. 29 Listopada 24, 38-700 Ustrzyki Dolne, e-mail: info parafianmpustrzyki.pl
www.parafianmpustrzyki.pl © 2024 Wszelkie Prawa Zastrzeżone